Nowe konstelacje, Drekoty, ThinMan Rec., 2015
Tak długo przymierzałam się do opisania tej płyty, że zeżarło mi wpis. A więc krótko – „Nowe konstelacje” Drekotów, niewielki album z interpretacjami utworów Republiki, to prawdopodobnie najlepsza autorska wersja kompozycji Grzegorza Ciechowskiego. Wciąż mam w głowie „Nowe sytuacje” z udziałem członków dawnej Republiki i piorunującego tandemu „Budyń”-Tymon. To była petarda, fakt, pamiętam niesamowite koncerty i ich zapis, ale ta płytka Drekotów (na czele z multiutalentowaną założycielką Olą Rzepką, ze wspomaganiem Leszka Biolika i innych muzyków) zostawia po przesłuchaniu coś jeszcze: głód odkrywania nowych muzycznych światów i chęć na więcej. Ten minialbum trzeba mieć, choćby po to, żeby widzieć i słyszeć, jak zburzyć pomnik i zbudować go od nowa. „Nowe konstelacje” wydała przed momentem wytwórnia ThinMan Records. Polecam.