A właściwie wszechświat, bo to niemal muzyka kosmiczna. Czyli dwa albumy, które Kronos Quartet wydał z okazji swoich 40. urodzin. Jeden z nich to „A Thousand Thoughts”, płyta inspirowana muzyką świata, pisaną na zamówienie zespołu. Znajdują się na niej utwory z 14 różnych krajów i kultur, w tym Chin, Indonezji, Teksasu, Wietnamu, Skandynawii czy Turcji, ale też przejmująca miniatura Terry’ego Rileya („Cry of A Lady”) czy tango Astora Piazzolli („Asleep”). Spotykają się tu przeróżne wpływy, barwy, głosy i zapachy. Od krystalicznego głosu Ashy Bhosle, która śpiewa dzieło jej męża, kompozytora muzyki filmowej, R.D. Burmana, przez przeszywające brzmienie chóru żeńskiego bułgarskiego Radia i Telewizji w „Cry A Lady” Rileya, po ciepłe, rozwibrowane dźwięki smyczków Kronos Quartet, które łączą ten cały orientalny misz-masz w dziwnie spójne nagranie. Trudno marzyć o bardziej imponującym ukoronowaniu kilkudziesięciu lat grzebania w trzewiach muzycznego świata niż „A Thousand Thoughts”. Album ten nosi w sobie też intrygujące pokrewieństwo z ostatnią płytą Laurie Anderson „Homeland” (2010), która na podobnej zasadzie zestawiła ze sobą tak różne gwiazdy i inspiracje. Laurie to zresztą częsty gość koncertów Kronosów, więc nic dziwnego, że wystąpiła też na jubileuszowym albumie. Kiedy się od tych dźwięków zakręci w głowie, trzeba sięgnąć po pięciopłytowy box „Kronos Explorer Series”. To zapis jeszcze bardziej szczegółowych muzycznych odkryć Kronos Quartet z ostatnich 20 lat, wzbogacony o wyczerpujący wywiad Jonathana Cotta z Davidem Harringtonem. W przeciwieństwie jednak do „A Thousand Thoughts” przynosi ukojenie, być może dlatego, że Kronosi z muzyków zmieniają się w skrupulatnych badaczy różnych kultur muzycznych. Rozpiętość dat i stylistyk na tym albumie także jest imponująca. Na 5-płytowy box składają się: „Pieces Of Africa” (1992), ich pierwsze nagrania afrykańskiej muzyki, kończące trwający 8 lat projekt. W tym czasie kwartet występował i nagrywał z najważniejszymi postaciami afrykańskiej muzyki, m.in. Dumisanim Maraire, Nubianem Hamza el Dinem, Fodayem Musą Suso. Kolejne płyty w zestawie to: „Night Prayers” (1994), z utworami z muzyką tatarską i dawnych republik Związku Radzieckiego, „Caravan” (2000), z Iraku, Kalifornii, Ameryki Płd., „Nuevo” (2002) – z muzyką z Meksyku, od rocka i muzyki religijnej, po mariachi. I na koniec: „Foodplain” (2009), zawierające pieśni antyku, połączone z nową muzyką Środkowej Azji, Północnej Afryki i Europy Wschodniej, wykonywane na instrumentach z epoki, elektrycznych sitarach i skrzypcach, zbudowanych specjalnie dla Kronosów. Etnograficzny majstersztyk, który trudno pominąć w zestawieniach najważniejszych płyt z muzyką świata.